Kuchnia wegańska i wegetariańska Białystok – pierogi dla każdego
Coraz więcej osób zwraca uwagę na to, co znajduje się na ich talerzach, a coraz mniejsza liczba decyduje się na spożywanie potraw mięsnych. Weganizm i wegetarianizm jest obecnie aktualnym i powszechnie podejmowanym tematem. Zdrowie, troska o środowisko i dobrostan zwierząt to tylko niektóre z powodów, dla których ludzie podejmują decyzję o przejściu na dietę całkowicie lub częściowo roślinną.
O swojej przygodzie z weganizmem zdecydowała się podzielić Justyna – siostra założyciela restauracji Soodi, która od 30 lat nie je mięsa i czuje się z tym doskonale! Jest również autorką bloga, na którym umieszcza przepisy, które inspirują do wprowadzania do swojej diety dań roślinnych. We wpisie będziecie mieli przyjemność dowiedzieć się więcej o jej drodze do weganizmu, doświadczeniach i przemyśleniach na temat tego, jak wygląda życie bez produktów pochodzenia zwierzęcego. Zapraszamy do lektury!
Potrawy bez mięsa w 2024? – odpowiada Vegetina
– Justyno, czy zechciałabyś podzielić się, co sprawiło, że zaczęłaś interesować się tematyką weganizmu?
– Od 30 lat nie jem mięsa, a na diecie roślinnej jestem od 6 lat. I to chyba była konsekwencja moich wcześniejszych wyborów. Po prostu pójście o krok dalej, aby jeszcze bardziej wpłynąć na dobrostan zwierząt i na środowisko.
– Co skłoniło cię do założenia bloga dotyczącego weganizmu?
– Po pierwsze widziałam, jak dużo błędnych informacji dotyczących diety wegańskiej czy wegetariańskiej krąży po sieci. Chciałam być dostarczycielką rzetelnej, opartej o badania naukowe, wiedzy na ten temat. A po drugie obserwowałam jakie trudności sprawia ludziom gotowanie smacznych i zdrowych wege potraw. Chciałam im dostarczyć jak najwięcej, jak najprostszych i jak najsmaczniejszych przepisów, aby ułatwić bezmięsne gotowanie.
– Czy widzisz rosnące zainteresowanie wegańskim stylem życia wśród społeczności?
– Tak, ten trend obserwuję już od wielu lat. Chociaż przyznam, że do Białegostoku dociera on bardzo powoli i jest przyjmowany z dosyć dużym oporem…
– Jakie są Twoje przemyślenia na temat wpływu weganizmu na zdrowie i środowisko?
– Nie nazwałabym tego przemyśleniami, a wnioskami płynącymi z badań naukowych. Jednostkowe przemyślenia w tym temacie nie mają większego znaczenia. Badania mówią wyraźnie, że osoby nie jedzące mięsa np. rzadziej chorują na otyłość i dużo rzadziej zapadają na raka jelita grubego, który w tej chwili jest na niechlubnym trzecim miejscu, zaraz po nowotworze piersi i prostaty. A co do wpływu produkcji mięsa na środowisko, to jest to temat rzeka: nadprodukcja gazów cieplarnianych, niszczenie bioróżnorodności, zużywanie nadmiernych ilości wody. Czy wiedziała Pani że np. do wyprodukowania 1 kg wołowiny zużywa się ponad 15.000 litrów wody, podczas gdy do wyprodukowania 1 kg soi (czyli roślinnego wysokobiałkowego pożywienia) potrzeba tylko 1.500 litrów? To aż 10 razy mniej!
– Czy mogłabyś opowiedzieć o panujących trendach w kuchni roślinnej?
– Jest kilka ciekawych trendów, z których nie wszystkie są zdrowe. Obserwuje przede wszystkim, że kuchnia roślinna odchodzi od swojej prostoty w kierunku bardziej przetworzonej żywności, co niestety nie jest zbyt korzystna dla naszego zdrowia. Ale z drugiej strony ułatwia przygotowanie posiłków. Jednym z trendów jest pojawianie się coraz to nowych zamienników mięsa typu wege „mięso mielone”, wege burgery, dostępnych praktycznie w każdej sieciówce. Drugim ciekawym trendem jest produkowanie wegańskiego mięsa w drukarkach 3D. Miałam już okazję spróbować takiego dania w jednej z londyńskich restauracji. I trzeci obiecujący trend to komórkowa hodowla mięsa. Polega to na tym, że z kilku pojedynczych zwierzęcych komórek naukowcy są w stanie wyhodować w warunkach laboratoryjnych prawdziwe mięso. Na chwilę obecną jednak jest ono bardzo drogie w produkcji i prace nadal trwają. Ale jeśli ta opcja wejdzie do mainstreamu, to będzie ogromny krok w kierunku ograniczenia cierpienia zwierząt i ochrony środowiska.
– Czy miałaś swój wkład w układanie wegańskiego menu dla Soodi?
– Oczywiście! Wspólnie konsultowaliśmy i testowaliśmy wegańskie nadzienia do pierogów, dbając o to, aby znalazło się tam jakieś źródło białka. Tak jest w pierogach z tofu i suszonymi pomidorami. Poza tym w Soodi, jako jednej z nielicznych białostockich restauracji, mamy dostępny wegański deser do kawki.
– Czym jest certyfikat V-label?
– To certyfikat, który dosyć trudno zdobyć. Potwierdza on, że określone danie jest 100% wegańskie. Jest to dużym ułatwieniem, bo nie musimy wtedy dokładnie studiować składu potrawy.
– Zauważyłam, że Soodi posiada taki certyfikat, co jest doskonałą informacją dla klientów! Dziękuję za ciekawe i wyczerpujące odpowiedzi oraz poświęcony czas.
– Dziękuję bardzo!
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat weganizmu to zachęcamy do odwiedzenia portali społecznościowych Justyny:
www.vegetina.com
https://www.instagram.com/vegetina_com/
Wegańskie i wegetariańskie pierogi na terenie Białegostoku
Przyjdź do restauracji Soodi w Białymstoku, aby wypróbować specjały przygotowywane pod okiem Justyny! Przypominamy również o możliwości składania zamówień online oraz dowozach na terenie miasta i jego okolicach.