Witajcie ponownie!
Jak wszyscy wiecie, 18 maja ponownie otworzyliśmy dla Was naszą salę restauracyjną. Moja radość z tej decyzji była ogromna i porównywalna do pierwszego dnia działalności Soodi Pierogarni! Przywitaliśmy Was piwną promocją, a Wy nie zawiedliście nas tego dnia frekwencją 🙂
Dziękuję Wam za to, że pomogliście nam przetrwać ten trudny okres kwarantanny. Musicie wiedzieć, że to właśnie dzięki Waszym zamówieniom nie zwolniliśmy z pracy ani jednej osoby z naszego teamu.
Tęskniliśmy za Wami i to bardzo, a szczególnie za wspólnymi rozmowami. Niestety na zabawę dzieci i głośne śmiechy na placu zabaw musimy jeszcze poczekać. Po konsultacjach z Sanepidem nie możemy otworzyć na razie naszej strefy dla maluchów. Ciągle więc czekamy na zielone światło w tej sprawie.
Dbamy o Wasze bezpieczeństwo
Czy coś jeszcze się u nas zmieniło? Tak – przede wszystkim pod względem ustawienia stolików. Obecnie zgodnie z wytycznymi dla lokali gastronomicznych są one oddalone od siebie o 2 metry. W związku z tym zmniejszyła się też liczba miejsc. Teraz w jednym czasie w Soodi Pierogarni może przebywać maksymalnie 34 gości.
Chcemy Was zapewnić, że zastosowaliśmy się do wszystkich wymagań Ministerstwa Rozwoju dotyczących gastronomii, a nawet dodaliśmy kilka procedur od siebie.
Najważniejszą jest to, że każdej nocy cały lokal jest ozonowany i dezynfekowany. Nasi goście mają także dostęp do płynów do dezynfekcji rąk, a stoliki są gruntownie oczyszczane po każdym posiłku.
Cały team został ponadto przeszkolony z przestrzegania procedur i stara się, abyście czuli się u nas nie tylko bezpiecznie, ale i komfortowo.
A na koniec… niespodzianka!
Jeszcze niedawno pisaliśmy, że ze względu na sytuację epidemiczną musimy zrezygnować z planu założenia letniego ogródka. Teraz jednak wracamy do tego pomysłu i mamy nadzieję, że jego widok miło Was zaskoczy. Szykujemy prawdziwą petardę! To będzie zupełnie coś innego niż zwykłe krzesełka i parasolki. Trzymajcie kciuki, oby udało się nam jak najszybciej zrealizować ten wyjątkowy projekt.
A tymczasem… witamy ponownie w nieco innej, ale to nie znaczy, że smutnej rzeczywistości 🙂 Do zobaczenia w Pierogarni!