Kultura jedzenia poza domem. Dlaczego wolimy jeść na mieście?
Kiedy ostatnio trafił Wam się długi i trudny dzień w pracy? Ostatnie o czym myślę w taki dzień to gotowanie dla siebie po powrocie do domu. Lepszym pomysłem byłaby drzemka albo jakakolwiek forma relaksu, żeby wyrzucić z siebie napięcie. Ale w brzuchu burczy. Okej, zamawiam pierogi. Brak czasu na śniadanie, lunch w przerwie między pracą a zleceniem, wieczorne spotkanie ze znajomymi. W naszym zabieganym życiu pojawia się coraz więcej okazji do zjedzenia czegoś na mieście. Czy korzystamy z tych okazji?
Kultura jedzenia na mieście przez wiele lat kojarzyła się przede wszystkim z Zachodem. To z amerykańskich filmów znamy poranną praktykę chwytania bajgla i kawy z małej kawiarni pod domem przed udaniem się do pracy lub wyjścia na lunch w przerwie od realizowania kolejnych biurowych zadań. Coraz częściej możemy jednak zaobserwować ten zwyczaj również w Polsce. W jednym z badań praktyk restauracyjnych Polaków wykazano, że 75% uznaje wyjście do knajpy za świetny pretekst do spędzenia czasu ze znajomymi. Co ciekawe, z badań Nielsena wynika, że Polacy znajdują się w europejskiej czołówce, jeśli chodzi o jedzenie poza domem. Do badania zaliczają się posiłki w restauracjach, ale też gotowe zestawy, które możemy kupić w sklepie i odgrzać. 80% Polaków kilka razy w miesiącu rezygnuje z domowego obiadu na rzecz jedzenia z knajpy.
Normą stały się weekendowe wypady do restauracji z rodziną czy znajomymi. Knajpki stały się tak samo atrakcyjnym sposobem spędzania wolnego czasu, jak kino czy teatr. Tym bardziej, że rynek mocno się rozwija. Oprócz całego szeregi fast foodów, mamy coraz większy dostęp do ciekawych restauracji, które uchylają przed nami rąbka smaków i kultur z całego globu. Od włoskich pizzerii, przez bałkańskie specjały po azjatyckie, pikantne smaki. W tygodniu wiele osób decyduje się na smaczne śniadanie lub szybkie zgarnięcie posiłku na wynoś. Tym bardziej, że wiele restauracji ma w menu świetne oferty lunchowe, które nie przetrzebią naszej kieszeni, a zaspokoją głód i usatysfakcjonują kubki smakowe.
Jakie są plusy jedzenia na mieście? Przede wszystkim ułatwia to życie. Zyskujemy czas, który normalnie poświęcilibyśmy na gotowanie i sprzątanie. Czekając na posiłek możemy popracować, poczytać lub po prostu się zrelaksować czy porozmawiać ze znajomymi, z którymi jemy. Oprócz tego możemy wciąż próbować nowych smaków i zjeść coś, czego nie przygotowalibyśmy w domu. W pierogarni Soodi możecie zjeść ok. 30 rodzajów różnych pierogów i miło spędzić czas. A pierogi to podstawa w diecie każdej Polki i Polaka. Wpadajcie do nas i spróbujcie opcji lokalnych, tradycyjnych lub wegańskich. Jedzmy na mieście!